Zdrowe podejście.

Ale relacje maja ogromny wplyw na nasze samopoczucie i niestety odbijaja sie na zdrowiu, nie tylko pod wzgledem fizycznym ale takze i pod tym mentalnym. Kazdy rozpowiada jedna popularna anegdote lub prawde ''pozytywne myslenie'' - tak owszem, ale jesli to wciaz przybiera na sile i w zamian za pozytyw negatywne skutki uboczne pojawiaja sie w zyciu przecietnego delikwenta czy aby ta wiara w lepsze cos, w lepsze jutro nie ukraca Naszej wyobrazni o realnym, rzeczywistym wymiarze jakim staje sie tu i teraz?

Nie jestem typem człowieka, ktory notorycznie zwieza sie kazdemu napotkanemu osobnikowi. Jesli komus opowiadam swoja historie i szukam w tym swojej winy a powierzam ja bardzo malej liczbie osob to naprawde obdarzam im przy tym mega zaufaniem. Niestety w przeciagu ostatnich 6 miesiecy oprocz doswiadczanych emocji bylam swiadkiem obludy, falszu i zaklamania w srod niestety tych moich powiernikow. Ale nie odreagowalam w zlosci na fakty, ktore widocznie mi musialy pokazac kto w moim zyciu zostaje a kto z niego zniknie. Nie zareagowalam przemoca, obluda, falszem - nie oddalam w zamian tego co powinno stanowic determinacje do zemsty. Niestety, przykro mi bardzo ale nie bawie sie juz w takie podchody. Jednak to prawda, ze czlowiek z wiekiem dojrzewa do wielu sytuacji a w większości spraw juz po prostu ignoruje zaistniałe zdarzenia. Wszak mnie to zupelnie nie rusza, juz nie, nie placze po stracie tych oszustow, nie zale sie i nie wymuszam na innych litosci poprzez wyrazanie mimika twarzy jak bardzo zostalam skrzywdzona. 

''Uparcie i skrycie
och życie kocham cię kocham cię
kocham cię nad życie
W każdą pogodę
potrafią dostrzec oczy moje młode
niebezpieczną twą urodę''

Na podstawie przezytych doznan, doświadczeń i okolicznosci, które mnie uczynily mega mocna jestem w stanie przenies nie jedna gore a caly gorski szlak. Nic mnie nie zlamie teraz i nik nie jest w stanie mnie juz tak skrzywdzic abym musiala plakac z tego powodu lub uwywnetrzniac sie. Szczerze powiedziawszy bede ostro zawsze komentowac ludzi, ktorzy ani w zyciu nic nie przezyli, ani niczego dla siebie konkretnego nie zrobili a tym samym nigdzie nie byli, nic nie odkryli ani niczego nie osiagneli by poprawic swoje samopoczucie - bede komentowac bo kazdy z Nas jest kowalem wlasnego losu i to Ty sam drogi czlowieku jesteś winien swoich porazek. Porazka rodzi kolejna, gdy nie robisz nic w tym kierunku, gdy stoisz w miejscu, nie rozwijasz sie, nie walczysz! Porazka moze zrodzic za to sukces. Poprzez pozytywne myslenie? Tez, przede wszystkim poprzez czyny. Czy myslicie, ze mnie zdolowala utrata pracy, choroba mamy, opieka nad nie swoim dzieckiem i brak funduszy na cokolwiek? Naprawdę myslicie, ze nie bylo by to w stanie nawet doprowadzic człowieka do skrajności  Oczywiście  ze jest to przyczyna depresji, jaka ludzie sobie wmawiaja, lenistwa jakie ludzie odczuwaja i brak motywacji, ktorej sami siebie pozbawiaja. Nie sidzialam w domu i nie zamknelam sie na spust. Zaczelam dzialac, zaczelam sie uczyc jezykow, darmowe kursy, ktorych jest od groma. Poswiecilam sie terapii mojej siostrzenicy, zaczelam rekodzielo i wciaz prowadze zajecia fitness bo to kocham i czuje sie nie spełniona wciaz i jeszcze. Brakuje mi pewnych bodźców - takich elementow samowyzwanczych. Wiem jednak, ze one nadejda - odnajde je bo tak naprawde dnia kazdego staram sie spojrzec w lustro i powiedziec do swego odbicia ''moge, potrafie, zrobie to'' - to nie sila wewnetrzna, to nie mega moce - to samo-zaparcie, motywacja i swiadomosc, ze zycie ucieka Nam jak przez palce i nikt tego nie zmieni, nikt nie zmieni wartosci, morali i priorytetow naszego wlasnego, osobistego, prywatnego zycia. 

''Wierzę w niezmienność
Nadziei nadziei
W światełko na mierzei
Co drogę wskaże we mgle
Nie zdradzi mnie
Nie opuści mnie''

Największym ukojeniem dla mych zmyslow, duszy i ciala byla od zawsze i jest po dzien dzisiejszy muzyka. Taka moja mala bogini, w wymiarze duchowym w pelni usatysfakcjonowana poprzez odpowiedni dobor utworów  I co z tego, ze kobiety słuchają muzyki melancholijnej gdy maja okres lub przezywaja rozstanie albo jakiekolwiek bolączki  Kto im zabroni? Nikt nie ma prawa smiac sie z tych reakcji - to jest czyn w afekcie zbrodni jaka by popełniały skacząc komus do oczu lub wyrzywajac sie na kims. Czy myslicie, ze mezczyzni tego nie czynia... zdziwilibyście sie bo robia to czesciej niz kobiety - nie homoseksualisci a hetero - bo oni tak naprawdę udaja twardych na poczatku a potem dopiero przezywaja swoj dramat i co wtedy??? Nie poskarżą sie kumpla, nie zwierza sie im z obawy przed wysmianiem. Powinni miec takie samo prawo pogaduszek jak my - oni tez maja uczucia drogie Panie. Ale nie w tym sedno sprawy. Zmierzam do pewnych wniosków jakie sami juz nie raz zapewne weysuneliscie - Nasze zdrowie. Niestety toksyczne relacje czy to z partnerem, koleżanka  kolega, siostra, bratem, rodzina ogolnie ujmujac nie sprzyjaja korzystnej alternatywie zdrowego stylu zycia. Byc moze dlatego tak wielu z nas odsuwa sie od spraw rodzinnych lub konfliktów w pracy. I macie swieta racje. Oosbiscie uważam  ze gdy nawet wchodzi w role moje imie nie mam zamiaru ingerować  Niech sobie mnie oczerniaja, obgaduja, wyzywaja - to tylko swiadczy o kulturze osobistej i braku wyczucia taktu oponenta. Prosze bardzo uwywnetrzniaj sie, ja ide na spacer nacieszyc oko pięknem jakie mnie otacza.


''Chcę spotkać w tym dniu
Człowieka co czuje jak ja
Chcę powierzyć mu
Powierzyć mu swój niepokój
Chcę w jego wzroku
Dojrzeć to światełko które sprawi
Że on powie jak ja- jak ja'' 

Kiedys usłyszałam  ze ''nie bede do dupy wchodzic nikomu'' - tak od przyjaciela. I wszak to rozumiem, bo sama tez bym tego nie robila, jakos nie bardzo mnie bawi relacja ludzi, ktorzy na sile bardzo chca byc Twoimi znajomymi lub przyjaciolmi, malo tego oglaszajac wszystkim wokolo, ze sie przyjaźnimy  Tego bardzo nie lubie, na sile takie narzucanie swojego ja komus. Dlatego wole usluszec konkretne slowa takie ja ''nie bede do dupy nikomu wchodzil'' bo to jest zdrowe podejście tylko, ze ten prawdziwy, zyczliwy kumpel od wszystkiego moze nie odzywac sie miesiącami ale troszczyc sie latami. Inaczej usytuowani sa Ci delikwenci, ktorzy w ramach narzucania potrafia naprawde mi zaiponowac - glupota i brakiem spojnosci w czynach i slowach. Tudzież obecnoscia osob trzecich wraz z innymi opiniami i wnioskami, ktore w rzeczy samej nasuwaja sie w ramach belkotu falszywej przyjaźni. Zatem moi drodzy poprawmy swoj styl zycia poprze ignorowanie spornych spraw i angielskie wyjscie z sytuacji. Polecam Wam mega zrelaksowanie sie poprze terapie olewająca. Wyjdzie Wam do na zdrowie.  

''A ja szepnę skrycie
och życie kocham cię kocham cię
kocham cię nad życie
Choć barwy ściemniasz
Choć tej wędrówki mi nie uprzyjemniasz
Choć się marnie odwzajemniasz''  

           
   

Komentarze

Popularne posty