Krotko i na temat

Niektórzy mówią: "Codziennie siadam do medytacji" lub "Codziennie medytuję przez trzydzieści minut". W pewnym sensie medytacja jest czynnością zewnętrzną. Jest to jednak także coś, co zachodzi w głębi ciebie.
Zazwyczaj słysząc o medytacji, myślimy o kimś siedzącym spokojnie, ze skrzyżowanymi nogami, spokojnym umysłem. U większości ludzi  medytowanie wywołuje skojarzenie z pozycją siedzącą i nie myślą, iż można również stać medytując. W związku z tym uważają, że jeśli siedzisz z zamkniętymi oczami i nie chrapiesz - to medytujesz. Najnowsze badania kliniczne potwierdzają dobroczynny wpływ medytacji na zdrowie. Zaobserwowano, że obniża ciśnienie krwi, zmniejsza tętno i spowalnia metabolizm. Można nią wspomagać leczenie nadciśnienia, arytmii serca i bezsenności, łagodzić migreny, chroniczny ból i depresję. Przede wszystkim jednak medytacja, zmieniając częstotliwość fal mózgowych, wpływa zbawiennie na stan umysłu. Redukuje lęk i zwiększa poziom serotoniny w mózgu. Stan medytacji prowadzi do samoistnego tworzenia się nowych połączeń w mózgu i powoduje zmiany w tych jego obszarach, które odpowiedzialne są za pamięć, empatię i stres. Wykazali to naukowcy, obserwując różnice w budowie mózgu medytujących i tych, którzy nie praktykują medytacji. U pierwszych kora czołowa związana z koncentracją uwagi i integracją emocjonalną jest nieco grubsza. Badania wykazały także wzrost gęstości istoty szarej w hipokampie (ośrodek pamięci i uczenia się) oraz w obszarach odpowiedzialnych za samoświadomość i współczucie. Medytacja to proces, który ma na celu przetransformować nas w lepszą istotę ludzką. Stawanie się lepszym człowiekiem nie odbywa się z dnia na dzień i wymaga samodyscypliny oraz pragnienia wzrostu duchowego.
Warto wiedzieć, że medytacja to nie jest coś co wykonujemy, to jest stan, w którym się znajdujemy, stan ten został opisany we wszystkich duchowych pismach jako stan świadomości wolnej od myśli. Po obudzeniu energii Kundalini, każdy z nas jest w stanie doznać stanu prawdziwej medytacji. Aby utrzymać ten stan i pogłębiać go powinniśmy codziennie rano i wieczorem szczerze z sercem przez perę minut medytować.
Wystarczy, że znajdziemy w domu miejsce, w którym będziemy mogli się wyciszyć. Możemy usiąść na podłodze (ze skrzyżowanymi nogami), jednakże jeżeli ta forma nam nie odpowiada możemy również usiąść na krześle. Wtedy należy zdjąć obuwie, a stopy płasko postawić na ziemi w pewnej odległości od siebie. Ręce kładziemy na udach z wewnętrznymi częściami dłoni skierowanymi ku górze. Każdą medytację rozpoczynamy od tzw. podniesienia energii Kundalini oraz zrobienia bandhanu. Poniżej można się zapoznać ze sposobem wykonywania tych elementów. Podczas medytacji swoją uwagę możemy początkowo skupić na oddechu, z czasem jednak nie będziemy musieli tego robić gdyż Kundalini automatycznie wyreguluje nasz oddech. 
Poranna medytacja pomaga uzyskać niezbędną równowagę wewnętrzną oraz stan spokoju umysłu na cały dzień. Najlepszą porą na poranną medytację jest czas gdy słońce wschodzi. Do medytacji usiądźmy po wykonaniu czynności związanych z naszą codzienną higieną. Medytacja nie musi być długa, jednakże starajmy się utrzymać swą uwagę w stanie świadomości wolnej bez myśli. Jeżeli nie dajemy rady wyjść ponad nasze myśli, możemy zastosować bardzo pomocną w takim wypadku afirmację “przebaczam”. Powiedzmy ją w sercu raz lub kilka razy jeśli zachodzi taka potrzeba, a następnie spróbujmy pozostać w stanie bez myśli. Z czasem Kundalini unosząc się, automatycznie wyniesie naszą uwagę ponad myśli. Po zakończeniu medytacji podnieśmy energię Kundalini, zróbmy bandhan. Ze spokojem wewnątrz wyjdźmy z domu i spróbujmy przez cały dzień cieszyć się tym stanem.
Po całym dniu pracy, zajęć w szkole czy też dodatkowych naszych aktywności w końcu możemy zaznać chwili relaksu oraz wyciszenia. Wieczorna medytacja jest wspaniałą metodą na pozbycie się wszelkich emocjonalno-mentalnych napięć powstałych w ciągu dnia, zniwelowanie stresu czy też zmęczenia naszego organizmu. Bardzo skuteczną techniką zrównoważenia naszego systemu subtelnego jest tzw. “moczenie nóg” (patrz rysunek poniżej). Potrzebujemy do tego jedynie miskę, wodę oraz sól. Do miski wlewamy wodę – tak abyśmy mogli zanurzyć w niej nogi powyżej kostek. Jej temperatura zależna jest od naszego stanu wewnętrznego, jeżeli jesteśmy pobudzeni stosujemy chłodną wodę, zaś gdy czujemy się leniwi, apatyczni stosujemy ciepłą wodę. Następnie wsypujemy garść soli, a  z boku stawiamy naczynie z czystą wodą. Nogi zanurzamy w wodzie z solą, podnosimy energię Kundalini, robimy bandhan i medytujemy 10-15 min. wedle sposobu jaki opisano wyżej. Po zakończeniu ponownie podnosimy energię Kundalini, robimy bandhan, nogi spłukujemy czystą wodą, a brudną wodę wylewamy do toalety. Nie zawsze zachodzi potrzeba użycia tej techniki, dlatego próbujmy kierować się swoimi wewnętrznymi odczuciami, które płyną na nasze dłonie poprzez wibracje. 
Medytacja to nie tylko siedzenie ze skrzyżowanymi nogami i zamkniętymi oczami, czy siedzenie na krześle z zamkniętymi oczami i stopami spoczywającymi na podłodze. W rzeczywistości może się nam wydawać, że ktoś angażuje się w medytację, podczas gdy on myśli o codziennych sprawach - pieniądzach czy jakiejś osobie płci przeciwnej. To tak jak w  jednym z żartów rysunkowych - przedstawiającym mnicha ze starożytnego klasztoru, z ogoloną głową, w pomarańczowych szatach, siedzącego w "medytacji". Dymek nad głową, który wyrażał jego myśli przedstawiał piękną kobietę. Każdy z nas o czymś medytuje. Matka medytuje o dziecku: "Już piąta po południu, a Janek jeszcze nie wrócił do domu. Gdzie on się podziewa?" Pies medytuje o kotach. Amator surfingu medytuje o falach. Większość biznesmenów medytuje o pieniądzach. Politycy medytują o potędze. Wszystko, na czym skupiamy uwagę, jest przedmiotem naszej medytacji. W takim znaczeniu, medytacja jest neutralna - można rozmyślać czy medytować o czymkolwiek.


Komentarze

Popularne posty