Krotko i na temat

Po zakończeniu czyszczenia szafek i lodówki ze śmieciowych produktów idziemy na zakupy. Pierwsze kroki kierujemy do warzywniaka, gdzie zaopatrujemy się obficie w świeże warzywa i owoce. Jeśli znamy jakiegoś rolnika w pobliżu, o którym wiemy na pewno, iż uprawia „po bożemu” czyli bez chemii to zaopatrujemy się u niego. A może ktoś ze znajomych ma działkę? Jeśli nie macie takich możliwości – nie szkodzi. Lepiej zjeść warzywko „z warzywniaka” niż nie zjeść go wcale lub zjeść kotleta. Najczęstsze nasze wątpliwości może budzić oprysk warzyw czy owoców. Jak wiadomo rolnik gdy spryska uprawy, a potem spadnie deszcz, musi spryskać ponownie (deszcz spłukuje oprysk). W sklepach internetowych można dostać specjalne płyny do płukania warzyw i owoców w celu pozbycia się pestycydów. Możemy też prostym domowym sposobem pozbyć się ewentualnych oprysków z powierzchni warzyw i owoców. Warzywa i owoce na kilka minut zostawiamy w roztworze sody oczyszczonej (ok. łyżkę sody oczyszczonej na litr wody co da nam pH ok. 10, wystarczające aby zaszła hydroliza związków chemicznych użytych do oprysku), po  czym spłukujemy czystą wodą i gotowe.
Z reguły na targowiskach można kupić żywność bezpośrednio od rolników. Jest tam tyle wspaniałych warzyw, owoców, ziaren, roślin strączkowych, grzybów, orzechów i innych towarów. W większości nieprzetworzonych, lokalnych i sezonowych, czyli świeżych i nie wymagających wielu środków konserwujących. Owszem, wielu rolników na pewno używa trochę pestycydów i sztucznych nawozów, ale mimo to ich produkty są często tanie, zdrowe i smaczne. Produkty na targu są zwykle sprzedawane bez kolorowych, pełnych chemii opakowań. W sklepach zaś jest ich pełno. Zamieniają się one szybko w sterty śmieci, za których wywóz musimy płacić w czynszu i które zanieczyszczają glebę na przepełnionych wysypiskach. Co prawda na bazarkach rozdają za dużo siatek z folii, ale ja noszę ze sobą swoje torebki i staram się nie brać ich od handlujących. Ech, gdzie te czasy, kiedy sprzedawca sypał towar na wagę i przesypywał do toreb, które nieśli ludzie? Towary na bazarkach są często przewożone z pobliskich wsi, a nie z zagranicy. Mniej więc spala się benzyny przy transporcie. Wspierając taki rodzaj sprzedaży, dbamy o czystsze powietrze i zużywanie mniejszej ilości zasobów. Oczywiście, na targu zdarzają się też gorsze towary: np. warzywa importowane z zagranicy, które wyglądają niby dobrze, ale mają słaby smak i mało wartości odżywczych. Podejrzane wydają się też zbyt okrągłe, duże i „idealne” warzywa i owoce. Wiele z nich było intensywnie pryskanych, dodawano też do nich sztuczne nawozy, a może i różne konserwanty. Najlepiej porównywać ich smak i wygląd z tym, co jemy z działki. Na targu są oczywiście oszuści, co będą mówić niezgodnie z prawdą „mam ekologiczne, niepryskane, krajowe”. Z upływem czasu można jednak znaleźć swoich zaufanych sprzedawców. Pomimo pryskania żywności, według mnie jej jakość jest z reguły lepsza na targach niż w wielu supermarketach albo nawet niektórych warzywniakach, choć to wszystko oczywiście zależy od konkretnych miejsc (bo czasem nawet supermarket może mieć dobrych lokalnych dostawców). Poszukiwanie zdrowej żywności to jak gra strategiczno-przygodowa. Najlepiej pochodzenia lokalnego. Najlepiej ekologiczne – bez pestycydów. Nie za drogo. Czas start. W warzywniaku większość towaru pochodzi z giełdy spożywczej, trudno ustalić pochodzenie warzyw, na pewno nie są eko. W niewielkim Tesco sytuacja podobna, trochę lepiej jest w Lidlu (biocytryny) i Suinsbury UK lub Biedronka PL (jarmuż!). Ale gdzie zdobyć niepryskane ziemniaki, jabłka, marchew czy buraki? W moim mieście nie ma żadnego biobazaru, a tradycyjny targ warzywno-owocowy jest trochę za daleko. Poza tym nie mam tam gwarancji, że produkty nie pochodzą z giełdy i że nie zostały standardowo skropione środkami ochrony roślin. Ach, gdyby tak móc wszystko kupić bezpośrednio od zaufanego rolnika… W ostatnich dwóch dekadach zaobserwowano wzrost popytu na produkty ekologiczne oraz rozwój tej gałęzi przemysłu spożywczego na rynku światowym. Ludzie coraz częściej zwracają uwagę nie tylko na wygląd żywności, ale także na jej wartość odżywczą, bezpieczeństwo i jakość produkcji. Odpowiednia produkcja żywności ekologicznej pozytywnie wpływa na jej skład, a tym samym na właściwości prozdrowotne. Produkcja zdrowej żywności odbywa się zgodnie z określonymi standardami, które zapewniają ochronę środowiska oraz kontrolują stosowanie środków chemicznych w uprawach roślin i wytwarzaniu leków dla zwierząt hodowlanych. Liczne badania wykazały mniejsze występowanie pestycydów, azotanów i azotynów w żywności ekologicznej w porównaniu z żywnością produkowaną w systemie konwencjonalnym. Zatem uznaje się, że produkty ekologiczne są mniej narażone na skażenia chemicznymi środkami ochrony roślin. Liczne doświadczenia wykazują w nich również mniejsze stężenie wtórnych metabolitów grzybów – mykotoksyn. Przy produkcji ekologicznej istnieje zakaz stosowania antybiotyków i syntetycznych dodatków do żywności. Przypuszcza się, że substancje te stosowane w żywności konwencjonalnej  mogą negatywnie wpływać na mikroflorę układu pokarmowego, a syntetyczne dodatki do żywności przyczyniają się do rozwoju wielu chorób takich jak m.in. leukemia, alergie, zaburzenia układu nerwowego. Wiele badań wskazuje, że żywność ekologiczna zawiera większą ilość m.in. związków fenolowych, karotenoidów, związków mineralnych, nienasyconych kwasów tłuszczowych oraz lepszą wartość sensoryczną i gęstość energetyczną, w porównaniu do żywności konwencjonalnej. W związku z tym przypuszcza się że zdrowa żywność ma pozytywny wpływ w leczeniu chorób m.in. miażdżycy, alergii i nowotworów, a także może być stosowana w profilaktyce żywienia dzieci i osób starszych. Jedyna wada: ze względu na zakaz stosowania w żywności ekologicznej substancji konserwujących i innych syntetycznych dodatków do żywności, jej okres przydatności może być znacznie krótszy w porównaniu z żywnością konwencjonalną. Restrykcyjne regulacje prawne dotyczące produkcji żywności ekologicznej wpływają również na jej wyższą cenę, która niestety odstrasza konsumentów.


Komentarze

Popularne posty