Mieszaniec

Co dzis polecam, no co? Oczywiscie salatke. Kochani naprawde saltke warto jesc, kazda - mozecie dokladac swoich skladnikow, mozecie kreowac wlasne i protze dzielcie sie pomyslami. Najwazniejsze to mies swiadomosc i apetyt na zdrowie. Dzis zaprezentuje Wam nutke egzotyki. 
JICAMA, CZYLI KŁĘBIAN
Hiszpanie poznali jicamę podczas podbojów kolonialnych i szybko rozpowszechnili w innych zakątkach świata, stąd na przykład Filipińczycy chętnie się nią raczą, zapewne nie wiedząc jak daleką drogę przez oceany musiał przebyć ich bulwiasty przysmak. Nazwa jicama pochodzi z rdzennego dla mieszkańców Ameryce Środkowej języka nahuatl. Warzywo uprawia się powszechnie na terenie całego Meksyku, a jada najczęściej na surowo, z dodatkiem soli, chili, soku z limonki. Powszechnie z bulw pozyskuje się skrobię i mąkę, smakowite są również ugotowane, jako składnik zup i bulionów. Jadalna jest tylko bulwa; reszta rośliny zawiera toksyczny glikozyd. Jicama jest niezwykle niskokaloryczna (zaledwie 35 kcal w 100 gramach warzywa) i orzeźwiająca, bo podobnie jak ogórek składa się głównie z wody. Jednak to, co wodą nie jest, ma wspaniałe oddziaływanie na nasz organizm: dużo potasu, fosforu, żelaza i wapnia oraz witamina C, witaminy z grupy B, a także potężną dawkę błonnika pokarmowego. Dorzućmy do tego magnez, miedź, żelazo i mangan, w który obfituje jicama, a okaże się, że trzymamy w dłoni prawdziwy dietetyczny skarb. A to nie koniec korzyści! W bulwach kicamy kryje się niezwykły składnik pokarmowy, polecany diabetykom i osobom odchudzającym się: inulina. Co to takiego? Polisacharyd, węglowodan, obecny w wielu roślinach, a ostatnio powszechnie wykorzystywany przez przemysł spożywczy i farmaceutyczny. Inulina łączy zalety cukru (słodzi bez kalorii) i błonnika (stanowi znakomite źródło rozpuszczalnego włóknika pokarmowego, niezbędnego dla prawidłowej pracy jelit). Do trawienia cukrów i tłuszczy z pożywienia nasz organizm potrzebuje armii „dobrych”, odkażających i odkwaszających bakterii jelitowych, tym zaś potrzebna jest pożywka, w przeciwnym razie słabnie ich aktywność. Inulina to ulubione „danie” tych mikroskopijnych sprzymierzeńców. Zdrowa flora bakteryjna jelit to właściwie podstawa zdrowego organizmu! Gdy jej brak, borykamy się z chorobami skóry, zaburzeniami trawienia, przeciążeniem układu nerwowego, przewlekłym zmęczeniem, alergiami, brakiem odporności, chorobami pasożytniczymi. Zwartość inuliny w diecie pomoże nam zapobiec tym dolegliwościom. Pamiętajmy, że zdrowe jelita równa się także prawidłowe przyswajanie minerałów i witamin z pożywienia. Inulina stoi też na straży prawidłowego poziomu cukru (uwaga, diabetycy!), chroni przed nowotworami układu pokarmowego, wzmacnia kości i chroni przed osteoporozą, zmniejsza apetyt, dając uczucie sytości, a wreszcie poprawia i wzmacnia smak potraw, do których jest dodawana – choć sama pozostaje bez smaku. Warto więc sięgnąć po inulinowe produkty w najlepiej przyswajalnej formie – świeżych warzyw.


SALATKA Z GRILLOWANYM KURCZAKIEM I SZPINAKIEM 
1, 2 piersi z kurczaka bez kości
1 łyżeczka chili w proszku
Sól 1/2 łyżeczki
1 1/4 szklanki pokrojone w kostkę świeżego ananasa
2 łyżki posiekanej świeżej kolendry
2 łyżki świeżego soku pomarańczowego
4 łyżeczki octu jabłkowego
1/2 łyżeczki mielonego pieprzu habanero
1 duży ząbek czosnku
1/4 szklanki oliwy extra virgin oil
3/4 szklanki pokrojone i obrane jicama (klebian)
2/3 szklanki cienko pokrojonej papryki czerwonej
1/2 szklanki cienkie plasterki czerwonej cebuli
1 opakowanie świeżego szpinaku (około 8 filiżanek)

Smacznego! 

Komentarze

Popularne posty