Kobiecy orgazm

Dziś już wiadomo, że każdy orgazm jest równie piękny, a, poza tymi wymienionymi przez Freuda przed laty, naukowcy „odkryli” jeszcze wiele innych rodzajów orgazmu:
*lokalny - wyzwalany przez pobudzanie określonego miejsca
*długotrwały: trwający 30 minut i dłużej
*złożony (mieszany): jednocześnie pobudzanych jest kilka ognisk zmysłowych
*psychogenny (wyobrażeniowy): osiągany wyłącznie na drodze pobudzenia psychicznego
*tantryczny - osiągany przez adeptów tantrycznej sztuki miłosnej, w wyniku długotrwałego treningu obojga partnerów. Może być osiągany prawie wyłącznie poprzez silną koncentrację
*mistyczny - osiągany po długotrwałym treningu kontemplacji i mistyki seksualnej
*sado - masochistyczny (Mr Grey...) przeżywany przez partnerów, uprawiających seks tego rodzaju
*ekstatyczny - trudny do opisania, zwykle pojawia się raz, kilka razy w życiu
*afektywny - przeżywany w stanach silnych emocji, nie związanych z seksem
*wielokrotny - przeżywanie kilku orgazmów podczas jednego stosunku lub masturbacji
*bolesny - zdarza się rzadko, wymaga terapii
*farmakologiczny - pojawia się na skutek działania środków pobudzających, bez stymulacji seksualnej.
Naukowcy nie mają już żadnych wątpliwości: orgazm sprzyja zdrowiu. Od tego, ile przeżyjemy orgazmów w ciągu swego życia, może zależeć jego długość. Ba, uczeni wyliczyli nawet, że dwa orgazmy tygodniowo mogą przedłużyć życie co najmniej o 5 lat! Kobiecy orgazm - co zrobić, by go osiągnąć? Czy orgazm kobiety jest rzeczywiście tak ważny? Udany seks, który kończy satysfakcjonujący orgazm, u osób w średnim wieku znacznie zmniejsza ryzyko chorób serca, a oksytocyna, związek chemiczny, wydzielany w organizmie podczas szczytowania, może chronić przed rakiem sutka. Orgazm jest także znakomitym... środkiem nasennym. Doskonale wiedzą o tym kobiety, które, odkąd zaczęły je przezywać, o wiele łatwiej potem zasypiają i nie budzą się w środku nocy. Wiele badań potwierdziło, że orgazm jest skutecznym środkiem przeciwbólowym. Z tego, ale również z wielu innych powodów, Sandra Crain Bakos, autorka wielu poradników o seksie, przekonuje, że każda kobieta, niezależnie od tego, czy jest samotna, zamężna, zadowolona czy niezadowolona ze swego życia seksualnego, powinna przeżywać jeden orgazm każdego dnia. Czy to dla rozładowania stresu, ulżenia dolegliwościom bólowym, poprawienia swojego ogólnego stanu zdrowia, czy po prostu dla poprawy wyglądu i nastroju. Kobiecy orgazm: możesz, tylko nie potrafisz
Tymczasem wciąż liczna jest grupa kobiet, które orgazmu nie potrafią przeżywać. Bo w większości przypadków przyczyna leży w braku umiejętności, a nie w fizjologii. Fizjologiczny brak orgazmu zdarza się niezwykle rzadko. Załóżmy więc, że możesz, tylko nie potrafisz. Sztuka przeżywania orgazmu nie jest jednak trudna. Pamiętaj, najważniejsze, to chcieć.

Jak nauczyć się tego bez partnera?
Zacznij od rozbudzania swoich fantazji erotycznych. Oglądaj filmy erotyczne, czytaj tego typu książki i marz, marz, marz.
Zaopatrz się w wibrator. I uwierz, że od ich stosowania na pewno się nie uzależnisz. Poznaj swoje czułe miejsca – punkt C, czyli łechtaczkę, punkt G, czyli gąbczastą tkankę, znajdującą się na przedniej ścianie pochwy, poniżej ujścia cewki moczowej, sferę punktów AFE, niewielki fałd gładkiej skóry u szczytu pochwy, niedaleko szyjki macicy, punkt U, niewielki obszar tuż powyżej ujścia cewki moczowej i tuż pod łechtaczką. Dotykaj tych miejsc na różne sposoby, naucz partnera, jak ma to robić. Kilka razy dziennie rób takie ćwiczenie: zaciskaj uda, równocześnie napinając mięśnie miednicy (mięsień łonowo-guziczny). Tańcem wzmacniaj i rozwijaj mięśnie miednicy: w takt muzyki wykonuj krążenia biodrami, wypychaj je do przodu i do tyłu, stawaj na placach i opuszczaj się na pięty. Ćwicz jogę. Jest szereg specjalnych ćwiczeń, ukierunkowanych dokładnie na osiąganie orgazmu. Ale nawet zwykły kwiat lotosu, połączony z głębokimi wdechami i powolnymi wydechami sprzyja dochodzeniu do raju.

Jak osiągać orgazm wspólnie z partnerem
Każda pozycja może być pozycją orgazmiczną, ale niektóre mogą bardziej niż inne temu sprzyjać. Jeśli czujesz się dobrze w pozycji kowbojskiej, to właśnie ta może bez trudu doprowadzić cię na szczyt. W odpowiedzi na pytanie, jaka pozycja może dla ciebie okazać się pod tym względem najlepszą, pomoże ci inne pytanie: W jakiej pozycji najłatwiej przychodzi ci napinanie i rozluźnianie mięśnia łonowo-guzicznego? Jeśli już wybierzesz tę pozycję, to znaczy, że w niej osiągniesz niesamowity odlotowy orgazm. Dla wielu kobiet jest to pozycja misjonarska, z nogami podciągniętymi wysoko do klatki piersiowej. Z czasem ulubiona pozycja może stać się rutyną i zawodzić. Wówczas próbuj innych. Podczas stosunku stymuluj się manualnie (albo poproś partnera, aby ci to robił. A jeśli masz jakieś opory przed wypowiadaniem swoich pragnień, weź go za rękę i pokaż mu, o co ci chodzi). Zastosuj sztuczkę, która na ogól nie zawodzi: Kiedy jesteście ze sobą spleceni, wsuń dwa palce, rozsunięte w literę V, między wasze ciała. Umieść je po bokach swojej łechtaczki i poruszaj nimi, podczas gdy partner będzie się poruszał w tobie. Wykorzystujcie do stymulacji i penetracji wszystkie te części ciała, które mogą być w tym celu wykorzystywane. Pieszczoty oralne przeplatajcie z innymi. A jeśli już dojdziesz, nie poprzestawaj na tym. Zamknij oczy i wyobraź sobie, jak dochodzisz do następnego orgazmu. A na pewno tak się stanie.

Orgazm kobiecy jest bardziej zróżnicowany niż męski. Najbardziej zróżnicowane, jak oceniają naukowcy, są drogi wyzwalania orgazmu. U jednych kobiet może to się odbywać na drodze pobudzania wyłącznie łechtaczki, u innych pobudzanie obejmuje szersze rejony, u jeszcze innych efekt osiągany jest poprzez stymulację łechtaczki i pochwy jednocześnie albo – stymulację całkiem innych obszarów, najczęściej wraz z pobudzaniem wyobraźni erotycznej. Bardziej zróżnicowany niż u mężczyzn jest w przypadku kobiet czas stymulacji, sposób osiągania orgazmu, forma jego przeżywania. Reakcje seksualne kobiety podczas orgazmu:
*Faza podniecenia
Brodawki wydłużają się do 1 cm, powiększają się piersi, skóra staje się bardziej różowa, wzrasta napięcie mięśni pochwy, przyspieszeniu ulega akcja serca, zwiększa się ciśnienie krwi, nabrzmiewa żołądź łechtaczki, wydłuża się jej trzon, pojawia się w pochwie płyn lubrykacyjny, pochwa się wydłuża, ciemnieją jej ścianki, rozchylają się i powiększają wargi sromowe, wzrasta wrażliwość macicy
*Faza plateau
Następuje dalsze zwiększenie objętości piersi, przekrwienie otoczek sutkowych, nasilenie zaróżowienia całego ciała. Wzrasta napięcie mięśniowe całego ciała, przyspiesza akcja serca i rytm oddechu. Łechtaczka zmienia położenie, z wiszącego na ukryte pod nabierają koloru ciemnego wina. Ujście pochwy, dzięki wydzielinie gruczołów przedsionkowych większych (Bartholina), zostaje zwilżone.
*Faza orgazmu
Rumieniec seksualny obejmuje całe cieło, dochodzi do skurczy grup mięśniowych ciała, skurczy zwieracza odbytu. Wzrasta ciśnienie krwi (skurczowe rośnie 0 30 – 80 mmHg, rozkurczowe o 20 – 40 mmHg) i rytm oddechu (do 40 wdechów i wydechów na minutę) oraz akcja serca (jest szybsza o 110 – 180 uderzeń na minutę), skurcze pochwy odczuwane są co 0,8 sek. i powtarzają się od 5 do 12 razy. Kurczy się także trzon macicy.
*Faza odprężenia
Powoli ustępuje obrzmienie piersi, zanika rumieniec, zmniejsza się napięcie układu mięśniowego. Do normy wraca ciśnienie, oddychanie, akcja serca. W ciągu 10 – 15 min. do normy wraca pochwa, wargi sromowe po 20 – 30 min. osiągają swój poprzedni wygląd.

Komentarze

Popularne posty